piątek, 23 września 2016

Bitwa o Zambrów 11 września 1939


 11 września wzięliśmy udział w oficjalnych obchodach związanych z 77. rocznicą bitwy o Zambrów. Uroczystości rozpoczęły się o godzinie 12 Mszą Św. w intencji „Ojczyzny”. Po mszy poczty sztandarowe, władze samorządowe i delegaci przemaszerowali pod odnowiony pomnik 71. Pułku Piechoty na ul. Wyszyńskiego. Tam wartę honorową zaciągnęli funkcjonariusze Zakładu Karnego w Czerwonym Borze, członkowie Stowarzyszenia Historycznego im. 71. Pułku Piechoty, harcerze z 3 ZDH „Grota” i próbnej Zambrowskiej Drużyny Wędrowniczej „Twierdza” oraz zuchy z 4. Gromady Zuchowej „Leśne Skrzaty” z SP4. Następnie została odśpiewana 1 zwrotka hymnu państwowego oraz został odczytany apel poległych. Następnym bardzo ważnym punktem było odsłonięcie pomnika oraz poświęcenie go przez ks. kan. Jarosława Olszewskiego. Na sam koniec wykonano salwę honorową oraz przystąpiono do złożenia kwiatów przez wszystkie organizację, które brały udział w tym wydarzeniu.


11 września 1939 r. zambrowski 71. Pułk Piechoty pod dowództwem ppłka Adama Zbijewskiego musiał zdobywać Zambrów, czyli miasto, w którym polscy żołnierze przebywali przed wojną. Stało się tak, ponieważ przez Zambrów wiodła jedyna droga, którą oddziały 18. Dywizji Piechoty pod dowództwem pułkownika Kosseckiego mogły jeszcze wyjść z niemieckiego okrążenia. Należało więc zdobyć Zambrów. Po całonocnej wędrówce zmęczeni żołnierze przystąpili do walki, w której brały udział trzy bataliony Pułku stacjonujące wokół Zambrowa.

I batalion kapitana Tadeusza Dworaka wyruszył z Sędziwuj, opanował cmentarz i dotarł aż do rynku (obecny plac Sikorskiego). Doszło do walk w centrum miasta. II batalion mjra Stanisława Knapika wyszedł na skraj lasu pod Wądołkami, skąd miał nacierać na koszary w Zambrowie. Zaś III batalion mjra Jakuba Fobera atakował z rejonu Zakrzewa Starego. Zacięte natarcie żołnierzy III batalionu doprowadziło do zajęcia wsi Pruszki, Nagórki, wzgórza 133 i cmentarza żydowskiego, gdzie doszło do połączenia z oddziałami 33. Pułku Piechoty.

Około południa losy wojsk niemieckich w Zambrowie wydawały się przesądzone. Ataki wojsk polskich odpierał tylko jeden batalion nieprzyjaciela. Sytuacja zmieniła się, kiedy niemieckie siły zostały wzmocnione. Niestety 71. Pułk Piechoty nie zdobył Zambrowa. W trakcie walk piechota polska poniosła olbrzymie straty. Poległo około 400 polskich żołnierzy, a rannych zostało około 1200, głównie z 71. Pułku Piechoty. Było to około 60% zawodowych i 30-40% kadry szeregowej żołnierzy polskich. Duże zniszczenia w budynkach były również w samym Zambrowie. W wyniku przewagi ogniowej nieprzyjaciela polskie oddziały musiały wycofać się na pozycję wyjściową.

Następnie podczas bitwy pod Andrzejewem całodobowe natarcie na nieprzyjaciela załamało się w ogniu broni maszynowej i artylerii. 18. Dywizja Piechoty została całkowicie rozbita, a do niewoli dostało się ponad 5 tys. oficerów, podoficerów i żołnierzy, których zgrupowano na placu manewrowym koszar 71. Pułku Piechoty w Zambrowie. Jeńcom kazano leżeć. Pilnowali ich uzbrojeni w karabiny maszynowe żołnierze niemieccy. Nocą doszło do tragedii. Nie wiadomo dokładnie w jakich okolicznościach, na leżących jeńców wbiegły konie. Ci, którzy wstali próbując ratować się przed wystraszonymi końmi, byli rozstrzeliwani przez Niemców. Wiele osób zostało stratowanych przez zwierzęta. Nocna masakra bezbronnych jeńców w Zambrowie była jedną z największych zbrodni wojennych tej fazy II wojny światowej.

To tylko skrótowy przebieg działań wojennych w Zambrowie i okolicach w dniu 11 września 1939 r.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz